środa, 7 września 2011

Album

Jakiś czas temu postanowiłam przygotować album dla siebie i teściów. Znalazłam w Internecie odpowiednią stronkę, ściągnęłam program i... przystąpiłam do zabawy. Bo to faktycznie była prawdziwa zabawa. Tyle wspomnień, emocji towarzyszyło mi przy tym... Łzy, szloch, zatykanie w gardle, ale i śmiech, radość, a czasem złość, bo i tak się trafiało ;)
No, ale w końcu dzieło ukończyłam i zamówienie poszło...
A dziś dostałam moje fotoksiążki :D
Wyszły świetnie. Oprawa, druk - nie mam żadnych zastrzeżeń. Może tylko jedno małe ale - dwa zdjęcia rozjechały się. Jednak to ja źle je wstawiłam - chyba niechcący zamieniłam miejscami w ramkach. Ale trudno, to nie rzutuje na całość. Strasznie się cieszę, że nie zawiodłam się. Bo kasy trochę na to poszło. Ale warto było.




Heh... 24 lata z życia zamknięte na 60 stronach książki. Smutne i piękne zarazem.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję za odwiedziny. Jeśli zostawiasz komentarz - proszę, podpisz się. Chyba że lubisz być anonimowy :D