środa, 19 czerwca 2013

Drugą nogą to raczej w coś wdepnęłam ;)

Echhhhhhhhhh... Ciężko było... Firma produkcyjna. Masa dokumentów, sporo wyliczeń. Naknociłam chyba z odchyleniami, zapomniałam podpisać za księgową i zatwierdzającego wydruki... Ale wszystko zrobiłam, więc nawet jak z błędami to  tak czy inaczej nadzieję mam, że jakoś zaliczę...

A wyniki dopiero pod koniec sierpnia :)

Wobec tego przestaję już o egzaminie myśleć i jadę na 2 tygodnie na działkę byczyć się :D

poniedziałek, 17 czerwca 2013

Jedną nogą za :)

Ufff.... niedawno sprawdziłam, klucze odpowiedzi do testów na stronie Komisji Egzaminacyjnej wstawili... i jeśli tylko dobrze sprawdziłam i podliczyłam, to udało mi się!!!!!!!!!!! Zdałam teoretyczny!!!!!

A łatwo nie było... Porównując pytania z lat ubiegłych, to te dzisiejsze dały nam nieźle popalić...

Ale nieważne. Grunt, że poszło :) Teraz przede mną egzamin praktyczny. Z tym też będzie walka...

Normalnie czuję jak z sił opadłam... Napiłam się trochę żurawinóweczki dla pokrzepienia i chyba zalegnę ;)

sobota, 15 czerwca 2013

Ula może już odetchnąć :)

Opić opiliśmy ale... ani słówkiem o tym tu nie napisałam... Świnia jestem i tyle ;)

W czwartek Ula miała końcowy egzamin na pośrednika w obrocie nieruchomościami. Zdenerwowana była jak diabli, ale oczywiście poszedł jej pięknie :) Gratki Siostra!! Co prawda zaraz pan prezydent podpisze ustawę o deregulacji, ale mimo wszystko co licencja to licencja. Półtora roku poświęciłaś, żeby zdobyć ten papierek i nie żałuj :) Jestem z Ciebie dumna!! :*

No to idę lulu. Wczesnym rankiem wstanę i dalej do zadań i testów... :)

niedziela, 9 czerwca 2013

Uwierz w ducha

Wielki kinowy przebój lat 90-tych. Gdy go wtedy oglądałam zachwycałam się przepiękną muzyką, rewelacyjną grą Whoopi Goldberg, no i zmysłową sceną Patricka i Demi przy kole garncarskim ;)

Dzisiaj obejrzałam go ponownie. Nadal mi się podoba, choć rozumiem też tych, którzy określają go jako kiczowaty. Jednak w tej chwili patrzyłam na niego z innej perspektywy. Nie jako widz, który jest ciekaw fabuły filmu, zaintrygowany jak dalej potoczy się akcja, ale jako osoba, która straciła ukochanego. Łzy leciały mi nie z powodu wzruszających scen ale dlatego, że patrząc na ekran widziałam Czarka.

Przypomniał mi się dzień Jego odejścia, wszechogarniająca cisza, którą wtedy czułam. Kiedyś mówiliśmy o tym, że gdy któreś z nas przejdzie na drugą stronę - jeśli taka w ogóle istnieje - to postara się jakoś dać znać, że gdzieś tam jest... Przesunie ramkę ze zdjęciem czy coś w tym stylu. Takie głupotki to pewnie każdy w młodości wymyśla. No ale chyba się sprawdzają, bo ja miałam przecież otwierające się drzwiczki w regale ;)

Brak mi dotyku, miziania Czarka po krótkich, świeżo przeze mnie przystrzyżonych włosach ;) Brak mi rozmów, szeptów, czułości, bliskości. Brak mi przekomarzania się, wybuchów śmiechu, kłótni, spierania się i przepraszania. Brak mi zapachu, smaku, brzmienia głosu. Brak mi wkurzania się, że ciągle leci Depeche Mode albo Rammstein ;) Mogłabym jeszcze bardzo długo wymieniać... Tylko co to da? To se uz ne vrati... A jednak wspominam, rozdrapuję ranę, by potem ją pieczołowicie zasklepiać. Na jakiś czas :)

Wieki całe nie płakałam. Cieszę się, że akurat dziś wróciłam do tego filmu, do wspomnień. Oczyściłam się, podniosłam na duchu i właściwie nie jest mi już smutno :D

See You :)




Już za chwileczkę, już za momencik...

Technik Rachunkowości - szkoła PROGRES w Warszawie :D
Koooooniec!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! :D :D
Dziś ostatnie egzaminy semestralne, ostatnie wpisy do indeksu...
Dwa lat zleciały nie wiem kiedy. A zakończenie akurat w DNIU KSIĘGOWEGO :D

No, ale żeby nie było tak pięknie to jeszcze przede mną egzamin zawodowy :)
W poniedziałek 17.06 część pisemna, a 19.06 część praktyczna :)

Ula praktyki po studiach podyplomowych też właśnie skończyła, egzamin ma w najbliższy czwartek :) Się dzieje :D

No to wracam do nauki ;) Ale nie odmówię sobie podglądania finału Nadala z Ferrerem :D

czwartek, 6 czerwca 2013

Brawo Aniu!!

Nie piszę, bo w chaosie totalnym jestem....

Egzaminy semestralne walą z każdej strony. Ale to małe piwko. Od 17 czerwca mam egzaminy na technika. I czuję się jak w przysłowiowej czarnej d... Niby coś wiem, coś kojarzę ale bez notatek pustka w głowie. Część dziewczyn jednak rezygnuje z podchodzenia, ja spróbuję - a nóż widelec się uda :)

Ale buźka mi się śmieje. Ania zmienia pracę!! Niedawno zadzwoniła, była na rozmowie w Poznaniu. Właściwie po wczorajszym maglu w pierwszym etapie rekrutacji, była prawie pewna że ją przyjmą, ale... mimo wszystko zdenerwowanie  ją trzymało. Mam nadzieję, że uda jej się szybko z MM uwolnić i będzie się spełniała w nowej pracy :) Gratki mała, jeszcze to sobie na działeczce opijemy :D