Zapaliłam dziś znicz u Czarka. Ale nie był to znicz smutku ale znicz nostalgiczny - pełen wspomnień, spokoju. Często paliliśmy w domu świeczki, lubiliśmy ich blask, kojące ciepło. Nadal je palę. Sam widok płonącej świeczki daje mi poczucie odprężenia, koi ból, ogrzewa duszę.
Ania spytała mnie niedawno jak się czuję teraz, blisko Wszystkich Świętych.
Jest lepiej niż jeszcze kilka dni temu. Pewnie głównie przez egzamin - na nim się skupiam, nie chcę zawieść siebie, Czarka, przyjaciół. Nie chcę myśleć o przykrych sprawach, więc nie robię tego, nie rozklejam się (no dobra, wczorajszy wiersz trochę mnie rozebrał na czynniki pierwsze, ale pozytywnie).
Dzisiaj jest dzień jakich wiele, różniący się od innych tylko tym, że pojechałam do Wilanowa. Ale czy takie święto jest potrzebne? Może jest tylko po to, by przypomnieć ludziom o bliskich, którzy odeszli, zmusić ich by ruszyli się z ciepłych domków, postali w jeszcze większych korkach niż zwykle i pobiegali trochę po cmentarnych alejkach... Czarek i myśli o Nim są zawsze obecne, zawsze blisko mnie. Nie czuję konieczności jeżdżenia na grób. To podobnie jak z Bogiem - gdy mam potrzebę zwrócenia się do Niego, to robię to, bez względu na to gdzie jestem. Nie lecę od razu do kościoła. W zasadzie prawie wcale tam nie chodzę. Ech... lepiej się już w to nie zagłębiać ;)
No więc teraz przewrotnie ;) Jeśli ktoś jest zainteresowany - zamówiłam mszę za Czarka, 16 lutego (czwartek) o godz. 17:00 w kościele św. Anny w Wilanowie.
- dopisane chwilkę później -
Przeczytałam właśnie ostatni felieton Marcina Mellera, czyli jak mówi mój tata "mojego kolegi" ;)
Lubię kultury, w których urządza się pikniki na grobach bliskich, kiedy żywi mieszają się ze zmarłymi, płynie alkohol i dobre wspomnienia. Sam tak latami robiłem z przyjaciółmi.Dokładnie tak samo czuję. I dlatego też tak bardzo spodobał mi się pomysł Dawida z małą buteleczką po pogrzebie, już tylko w naszym, przyjacielskim gronie. To jest kolejne dobre wspomnienie warte przypomnienia dzisiejszego dnia.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za odwiedziny. Jeśli zostawiasz komentarz - proszę, podpisz się. Chyba że lubisz być anonimowy :D