I nadszedł ten wiekopomny dzień...
Zdałam praktyczny na prawko!!!!!
Ludzieeee... sama w to nie wierzę :D
A buźka mi się śmieje od ucha do ucha :D
Niesamowita radość, że udało się za pierwszym razem.
Próbowałam teraz prześledzić trasę, jaką pokonałam... ale mam tylko jakieś fragmentaryczne kawałki, których nijak nie mogę ze sobą logicznie powiązać.
Ważne, że łuk, którego najmocniej się obawiałam poszedł idealnie, parkowanie prostopadłe w lewo też miodzio, ulice jednokierunkowe, ronda, zawracanie... pikuś!
Czuję się niesamowicie zmęczona, ale zajebiście szczęśliwa :D
Długo czekałam na wezwanie na plac manewrowy. Od 11:30 do 13:20. Sam egzamin - trzy zadania na placu + miasto zajęły 53 minuty. Więc w sumie, normalny przebieg. Za to Ula, która po mnie przyjechała wcześniej naczekała się biedulka... Kochana jesteś Siostra! :D A i mój instruktor ładnie się znalazł, bo przyjechał z kursantką pod WORD i wypytywał Ulę o mnie, czy już coś wie.
Dzięki za wszystkie gratulacje i dobre słowa. Będzie co opijać ;)
tdd mnie rozczulił... napisał mi, że wie, kto jest właśnie bardzo dumny ze mnie...
No i policzki zrobiły się mokre. Ale teraz już mogę, już się nie powstrzymuję przed łzami. Udało się, kolejny - ale już nie taki mały, a całkiem spory - kroczek zrobiony. A Czarek z pewnością cieszyłby się. Zawsze mnie na prawko namawiał.
Tata mi obiecał, że będę mogła jeździć jego Astrą. Trochę ona za duża w porównaniu do Fabii, ale trochę poćwiczę i będzie git. Musi być!
Yupi!!!!
Moja dzielna Siostrzyczka! Jeszcze tylko odbierzesz prawko i jedziemy w miasto!
OdpowiedzUsuńGRATULUJĘ!!! :-)
OdpowiedzUsuńPrzecież innej opcji nie było jak tylko na plus !!
OdpowiedzUsuńGRATULACJE!
OdpowiedzUsuńDzięki, kochane dziewczyny!! :D
OdpowiedzUsuń