czwartek, 12 stycznia 2012

Opiekuj się nami, proszę...

Czasami się zastanawiam jak ludzie odbierają takie puste gadanie do grobu - Trzymaj się Misiek, Cześć Szwagier... Czy trzeba pożegnać kogoś naprawdę bliskiego, żeby takie teksty nie wydawały się głupie, żeby je rozumieć? Nie potrafię sobie przypomnieć wcześniejszych własnych odczuć w tym temacie. Ale wiem z pewnością, że z nikim w taki sposób nie rozmawiałam. A po śmierci Czarka to się zmieniło. Np. gdy poszłam na grób mojego kuzyna, mówiłam w myślach do Marka. To było dla mnie zupełnie naturalne, nawet się nad tym nie zastanawiałam. Słowa same popłynęły.

Znalazłam taką myśl amerykańskiego pisarza Johna Irvinga
”Jeśli ktoś, kogo kochasz umiera i to niespodziewanie, nie odczuwasz straty natychmiast. Tracisz tego kogoś kawałek po kawałku przez długi czas - w miarę jak przestaje do niego przychodzić poczta, jak wietrzeje zapach jego perfum na poduszce oraz ubrań w szufladzie i szafie. Stopniowo gromadzisz fragmenty, które odeszły, właśnie wtedy nadchodzi ten dzień - ten dzień, gdy brakuje ci szczególnie jednej konkretnej cząstki i przytłacza cię uczucie, że ta osoba odeszła na zawsze, a potem nadchodzi inny dzień i odczuwasz szczególny brak czegoś innego”
Czuję, że poza pierwszym zdaniem, reszta treści jest mi bardzo bliska. Bo stratę odczułam bardzo szybko, właśnie od razu, natychmiast. Ale kolejne dni przynosiły mniejsze lub większe smutki, wrażenie pustki. Pewne zdarzenia, miejsca przypominały o Czarku, kojarzyły się z Nim. I chyba im dalej od tego strasznego dnia, tym większe spustoszenie robią w moim życiu. Bo gdy już jakiś moment, jakaś chwila wydają się być poukładane, rana trochę zasklepiona - wystarczy jedna myśl, jedno wspomnienie, by wszystko rozwalić. A tęsknota tak bardzo przytłacza. I co z tego, że w ciągu dnia jakoś się trzymam, żartuję, śmieję się... gdy wieczorem smutek powraca ze zdwojoną siłą.

Nie wiem Czarku, czy masz jakieś chody tam, gdzie jesteś... ale jeśli możesz, to pogadaj z kim trzeba, wstaw się za nami ;) Wierzę, że każdy ranek daje szansę na to, by wieczorem móc powiedzieć: Taak, to był na prawdę szczęśliwy dzień.
Bardzo chciałabym móc tak wkrótce powiedzieć :D

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję za odwiedziny. Jeśli zostawiasz komentarz - proszę, podpisz się. Chyba że lubisz być anonimowy :D