sobota, 29 września 2012

Koniec kursu KiP!! :)

Egzamin z Symfonii Kadry i Płace tyż poszedł celująco, choć 2 punkty (na 36 możliwych) miałam w plecy. I to takie głupie błędy... Ale nic to :) Ogólnie kurs zaliczony na szóstkę :D

Po egzaminie poszliśmy na... nie wiem jak to nazwać - na spotkanie integracyjne? Ale jak tu się integrować na zakończenie? :D W każdym razie piwko popłynęło i mam nadzieję, że przynajmniej z częścią osób jako tako kontakty utrzymam. Zwłaszcza, że Kasia będzie nam rozsyłać info o różnych szkoleniach, więc może jeszcze na jakimś się spotkamy :)

Wieczorem padłam jak dętka... Za to w nocy nie mogłam spać i łapały mnie kurcze w nogi. I to w różnych miejscach... Nie wiem, czy w ten sposób jakoś odreagowywałam stres, czy co... Ale noc miałam z głowy. Rano na zajęcia do szkoły. A tu nowa kobieta od angielskiego :) Jednak myślę, że będzie dobrze i damy z nią radę przez ten jeden semestr. Na rachunkowości to już jednak mało nie usnęłam... Zmęczenie jeszcze we mnie siedzi. Dobrze, że w tygodniu mam spokój to odeśpię ostatnią nerwówkę.

Zostało nas 15 osób. Mam nadzieję, że już nikt więcej nie zrezygnuje/nie odpadnie, bo jeszcze będą chcieli żebyśmy za szkołę płacili...

Ściągnęłam od Dona i wstawiam tutaj, bo bardzo mi się podoba ten pretekst do picia :)

2 komentarze:

Dziękuję za odwiedziny. Jeśli zostawiasz komentarz - proszę, podpisz się. Chyba że lubisz być anonimowy :D