Poprzedniej nocy śniło mi się, że ożyłeś. Szkoda że nie pamiętam o co w tym śnie chodziło... Tylko tyle zapamiętałam...
Porządki na działce trwają. Wszystko będzie gotowe na zjazd kuzynów na Boże Ciało.
Cieszę się, że inicjatywa dalszego spotykania się wyszła od Wojciecha i że tak bardzo zapalił się do wspominek o Tobie. Zawsze jeździliśmy po Danusię i Wojtka, czasem i Krzyśka... i potem wszyscy waliliśmy na działkę. Brakuje mi tego... ale czego mi nie brakuje? Ważne, że się spotkamy, wypijemy za Ciebie, no i... Wojciecha czeka jeszcze niespodzianka :D Hihihi, mam nadzieję że się ucieszy.
Nie mogę się już doczekać tego zjazdu :D
Danusia przesyła mi wiele sentencji, myśli, które mają mnie podnieść na duchu.
Czasem puszcza tylko sygnał, że ona i chłopaki są blisko, że myślą o nas.
Tak niewiele a jednocześnie tak wiele...
Podobno Wojciech wybierając się na rower założył kask i powiedział:
- jest on dla mnie tym bardziej drogocenny, bo miał go na głowie Czarek - mój PRZYJACIEL.
Poryczałam się...
Daphne Rose Kingma
Tak naprawdę nigdy nie tracimy tych, których kochamy.
Bez względu na to, co nas podzieliło: czas, odległość, związki, które pojawiały się kolejno, nawet śmierć. Miłość, którą dzieliłeś i dusza, z którą jednoczyłeś się poprzez tę miłość, jest twoja w twym sercu na zawsze, w tym jaki jesteś, w jaki sposób kochasz.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za odwiedziny. Jeśli zostawiasz komentarz - proszę, podpisz się. Chyba że lubisz być anonimowy :D